Ochra w aerozolu

Od dawna mijam na ulicy Czarnowiejskiej sympatycznego rogatego pokraka, który przycupnął na murze tuż nad chodnikiem. Wyrasta z chropowatej materii niby ironiczny cień naskalnego malarstwa - efekt najprawdopodobniej zamierzony przez grafficiarza, lecz jako etnograf najchętniej oddałbym mu głos dla zweryfikowania skojarzeń, które zawdzięczam sumie własnych doświadczeń i upodobań.

I choć znamy się od kilku lat, goblin spoglądał w obiektyw wyraźnie zaniepokojony...

Kraków, ul. Czarnowiejska, 2014